Rząd w Paryżu płaci za przerobienie 330 mln litrów wina na żel dezynfekujący, młodzi Francuzi piją dziś trzy razy mniej tego alkoholu niż ich dziadkowie, a globalne ocieplenie powoduje, że w Bordeaux nieuchronna będzie wymiana lokalnych szczepów, które są dziś zapisane w prawie jako jedna z podstaw przyznawania certyfikatów autentyczności.