Instituto Nacional to najbardziej prestiżowe liceum w Chile: skończyło je 18 prezydentów tego kraju, oraz jeden peruwiański. Ale za imponującą fasadą kryje się brzydka rzeczywistość: niedziałające ogrzewanie, nieszczelne okna, przeciekający dach, zdewastowane toalety. To dlatego, że szkoła jest publiczna, a Chile ma największe na świecie dysproporcje w sektorze edukacyjnym – placówki finansowane przez gminy ledwo stać na opłacanie rachunków, podczas gdy te prywatne opływają w luksusy, ale mają czesne uniemożliwiające naukę komukolwiek spoza wąskiej elity finansowej.