Tajlandia, choć właśnie powraca do prohibicji, przez chwilę była jedynym państwem w Azji, gdzie każdy mógł legalnie kupić marihuanę. To, że w ogóle doszło do legalizacji, zawdzięczała grupce aktywistów i głębokim wierzeniom ludowym.
Według słów premiera Albanii, w tym roku kraj w ograniczonym zakresie zalegalizuje marihuanę. Od lat i tak jest jednym z jej największych producentów na świecie. Dlaczego do tej pory państwo nie dało rady zwalczyć upraw i co może zmienić regulacja?
W połowie grudnia handel marihuaną zalegalizuje Meksyk: państwo, z którego wywodzi się ta nazwa używki. Na drugim końcu Ameryki Łacińskiej zrobił to już wcześniej Urugwaj. Jak działa ten rynek i co ma z nim wspólnego prezydent, który zastrzelił rywala na boisku piłkarskim?