Kawowce uprawia się w tzw. pasie kawowym pomiędzy oboma zwrotnikami, ale globalne ocieplenie to zmienia: plantacje pojawiają się już w Kalifornii czy Hiszpanii. Nie wiadomo jednak jak się tam przyjmą na większą skalę, tymczasem wzrost temperatur niszczy kultywacje w dotychczasowych krajach producenckich – do 2050 r. Etiopia, skąd pochodzi kawa, ma stracić nawet 85 proc. swoich upraw. Popularna dziś używka stanie się wówczas towarem premium, za który będzie trzeba słono płacić.