Od wywołania przez Rosję wojny z Ukrainą, do Tbilisi przyjechało sześciokrotnie więcej rosyjskich imigrantów, niż ukraińskich uchodźców. Dlaczego dopiero najnowsi przybysze wzbudzają otwartą niechęć Gruzinów, chociaż w 2008 r. ci ostatni też zostali zaatakowani przez Kreml?
O tym, jak w ciągu ostatnich kilku tygodni zmieniła się gruzińska stolica opowiada Stasia Budzisz: reporterka i autorka książki „Pokazucha. Na gruzińskich zasadach”.