Przez dwa wieki niepodległości Grecja chętniej odbierała obywatelstwo, niż je nadawała. Urodzone w kraju i poddane hellenizacji w szkołach dzieci imigrantów mogą liczyć na paszport dopiero od 2015 r., który paradoksalnie jest też momentem, gdy tradycyjną grecką gościnność zaczęła wypierać niechęć do przybyszów.
O zmieniającym się poczuciu greckiej tożsamości opowiada Dionisios Sturis: reporter i autor książki „Zachód słońca na Santorini”.