Literacką nagrodę Nobla poza Olgą Tokarczuk dostał też w tym roku Peter Handke. Ten drugi werdykt budzi spore kontrowersje, bo austriacki pisarz słoweńskiego pochodzenia podważa drobiazgowo udokumentowane zbrodnie popełnianie podczas wojen w byłej Jugosławii. Przemawiał też na pogrzebie byłego serbskiego prezydenta Slobodana Miloševića, który zmarł w haskim areszcie oczekując na proces przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym, między innymi w związku z wydarzeniami w Bośni.
W przyszłym roku minie ćwierć wieku od ludobójstwa w Srebrenicy, gdzie Serbowie zamordowali 8 tys. bośniackich mężczyzn i chłopców. Ich śmierć jest dobrze upamiętniona, ale mniej mówi się o innych ofiarach tamtej zbrodni: kobietach. Masowo gwałcone, zmuszane do rodzenia dzieci powstałych z tej przemocy, do dziś borykają się z nieprzepracowaną traumą i brakiem sprawiedliwości.
O cierpieniach zgwałconych kobiet w Bośni i Hercegowinie opowiada Sylwana Dimtchev: popularyzatorka wiedzy o islamie, autorka bloga Zwykły Zeszyt.