Ciągnąca się już od 2011 roku wojna domowa w Syrii kosztowała życie ponad 320 tys. osób, wygoniła z domów 7,5 mln osób i zrównała z ziemią całe miasta: tylko na Rakkę spadło 4,5 tys. bomb. Niedawna decyzja Donalda Trumpa o wycofaniu z kraju amerykańskich żołnierzy na nowo rozpętała przemoc w kontrolowanym przez Kurdów północnym regionie.
Lata wojny nie przyniosły żadnego przełomu. Przeciętnym Syryjczykom żyje się dziś gorzej, niż przed wybuchem walk. Państwo Islamskie wcale nie zostało pokonane, tylko wróciło do działalności w najbardziej odpowiadającej mu formie. A prawdziwym zwycięzcą konfliktu okazuje się wciąż sprawujący władzę Baszszar Asad.
O sytuacji na miejscu opowiada Paweł Pieniążek: reporter, współpracownik „Tygodnika Powszechnego” i autor książki „Po kalifacie. Nowa wojna w Syrii„.