Stworzył i przez kilka lat kierował organizacją, która udzielała pomocy prawnej tysiącom ofiar dyktatury wojskowej w Chile. Raport sporządzony przy jego udziale był jednym z podstawowych dokumentów, którymi posługiwała się Narodowa Komisja Prawdy i Pojednania ugruntowująca dopiero co odzyskaną demokrację. Był bliskim współpracownikiem czołowych obrońców praw człowieka, laureatem nagród, felietonistą i komentatorem radiowym. W popularnym serialu telewizyjnym zagrał go znany aktor.

Teraz okazuje się też, że Cristián Precht przez lata molestował seksualnie kilkudziesięciu nieletnich.

KonfesjonałOjciec Precht będzie musiał spędzić wiele godzin na korzystaniu z usługi w tle (Fot. Piermario/Flickr)

Watykańska Kongregacja Nauki Wiary zabroniła Prechtowi publicznego sprawowania posługi kapłańskiej przez okres pięciu lat. Nie wolno mu udzielać sakramentu spowiedzi, ani sprawować przewodnictwa duchowego nad młodymi i nieletnimi. Ksiądz będzie musiał zamieszkać w miejscu pobytu wyznaczonym mu przez arcybiskupa Santiago, bez którego zgody nie będzie mógł opuszczać kraju. Ma wieść „życie modlitwy i pokuty”. Kongregacja ostrzega, że w razie nie spełnienia tych zaleceń, nałoży na duchownego surowsze sankcje.

To wynik kościelnego śledztwa, jakie Watykan przeprowadził po oskarżeniach, że Precht przez lata molestował seksualnie nieletnich. Jako pierwsza doniesienie złożyła rodzina psychologa Patricio Veli, który popełnił samobójstwo w 1991 r., ale potem z podobnymi historiami zgłosiło się do śledczych jeszcze około dwudziestu rzekomych ofiar.

Dla wielu Chilijczyków to szok, bo duchowny był jednym z symboli obrony praw człowieka. W 1976 r., z inicjatywy kardynała Raúla Silvy Henríqueza, stworzył Wikariat Solidarności, któremu przewodniczył przez następne trzy lata. Do końca dyktatury organizacja pracowicie dokumentowała tysiące przypadków tortur i wspierała prawnie ofiary represji. Na podstawie jej historii, telewizja TVN nakręciła nagradzany serial „Los archivos del Cardenal”, w którym w rolę Prechta wcielił się znany aktor Francisco Melo. Sam duchowny był zresztą jednym z honorowych gości na oficjalnej premierze produkcji, która odbyła się zaledwie miesiąc przed pierwszymi oskarżeniami pod jego adresem.

Precht przez całą karierę cieszył się wielkim zaufaniem kardynała Henríqueza, był między innymi jednym z głównych organizatorów pielgrzymki Jana Pawła II do Chile w 1987 r. W tym samym mniej więcej czasie, duchownemu powierzono pieczę nad procesem ewangelizacji młodzieży, co dziś nabiera wyjątkowo ponurych barw. Tym bardziej, że jak w rozmowie z serwisem informacyjnym The Clinic przyznaje anonimowo jeden z chilijskich księży, plotki o skłonnościach Prechta krążyły po kurii na wiele lat przed postawieniem mu zarzutów. Teraz spekuluje, że być może właśnie dlatego znany ksiądz nigdy nie został biskupem, a w dodatku w latach 90. oddelegowano go do Bogoty, gdzie pracował jako Sekretarz Generalny Rady Biskupów Ameryki Łacińskiej.

Duchownego broni publicznie jego brat, architekt Hernán Precht, przekonując, że chilijski Kościół robi z niego kozła ofiarnego, w tym samym czasie zamiatając pod dywan podobne przypadki. Dawni współpracownicy księdza są jednak równie zaszokowani samymi oskarżeniami i nałożoną na duchownego karą, co jego postępowaniem, które początkowo uznano nawet za głupi żart: dawny obrońca praw człowieka na swojego reprezentanta przed Kongregacją Nauki Wiary wybrał bowiem księdza Raúla Hasbúna, który w czasach dyktatury był jej zagorzałym piewcą.

No. Ale polskiego czytelnika to nie interesuje.

2 odpowiedzi

Możliwość komentowania została wyłączona.